wtorek, 4 marca 2014

Dzień dobry. Ja w sprawie Ukrainy.

No, nie mogę, po prostu nie mogę przejść obojętnie obok tego tematu. To już nie kwestia tego, czy będzie wojna, czy nie. Drażni mnie postawa innych państw... Niby coś robią, niby grożą paluszkiem Putinowi, a tak w gruncie rzeczy tylko patrzą, żeby Wielkiemu Bratu za bardzo się nie narazić. Grożą mu sankcjami, a to im najbardziej zależy na interesach z Rosją. I tak się zastanawiam, a w razie konfliktu co zrobią? Polska... Tak myślę, my naród odważny, waleczny i głupi, całkiem możliwe, że rzucimy się na pomoc, bo pamiętamy. Chociaż... Z czym? No ale... My lubimy z motyką na słońce, to jest szansa. Reszta? Ha, oto jest pytanie. Widzę tu pewne niebezpieczeństwo. Jadaczką kłapać potrafią, naradzać się będą, a w razie czego... hm. Coś mi to przypomina...

2 komentarze:

  1. Francuzi, Niemcy czy Brytyjczycy mają w dupie Ukrainę czy Krym. Wszystkie te państwa mają ogromne interesy z Rosją, więc nie zależy im, żeby drażnić Putina.
    Polska leży w takim miejscu, że zawsze miała przesrane. A to zabory, a to II wojna światowa. Tyle tragedii było na naszym terytorium..
    Nie lubię polityków, ale akurat teraz uważam, że polscy politycy bardzo dobrze się zachowują. Walczą o Ukrainę, ale też nie przeginają i nie drażnią przesadnie Rosji. A Rosjanie i tak zawsze będą nas nienawidzić. Nieważne, co będziemy robić..
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano. Solą w oku jesteśmy. Rosja Ukrainę traktuje jak swoją, chciałaby Litwę i Białoruś... Pewnie nas też... Rosja to dziwny kraj, u nas też była propaganda, ale my chyba mniej fanatyczni jesteśmy.

      Usuń