niedziela, 20 kwietnia 2014

Mądrzy ludzie nie idą do nieba...

Jak tradycja każe stara, złapałam wypasiony koszyczek i karnie powędrowałam święcić to, co do niego nawciskałam. Usiadłam z synem grzecznie w ławce i czekałam na księdza. Ja naprawdę nie chciałam podsłuchiwać, uwierzcie, ale nie dało się. Ze cztery ławki za nami siedziała babcia, matka i synek, tak na oko cztero, pięciolatek. Babcia grubym głosem zaczęła gadać do wnuka:
- Trzeba klęknąć i się pomodlić..
- Jak?- zapytało rezolutnie dziecię
- Panie Boże... no powtarzaj za mną...
-Panie Boże...- powtarzało dziecię...
Dalej Babcia kazała dziecku mówić, ze kocha tatusia, mamusię itd. Dziecko powtarzało. W końcu zaczęła dziecku tłumaczyć, że jutro będzie zmartwychwstanie.
- O! To dziadek wstanie?-ucieszył się malec
- Nie - zaprzeczyła babcia - dziadek jest w niebie i patrzy na Ciebie, bo dziadek Ciebie kocha... A wiesz? - zwróciła się do matki dziecka - kiedyś jakiemuś dziecku powiedzieli, że jego rodzice są w niebie i on chciał tez iść do nieba...
- Ja też chcę do nieba - przerwał jej wywody wnuczek.
- Nie - oburzyła się babcia -  ty nie chcesz, musisz żyć, być z nami, kochać nas, bo ty jesteś mądry, a tamto dziecko nie miało rozumu...

12 komentarzy:

  1. wiesz....nawet trudno cokolwiek powiedzieć....niektórzy rodzą się albo nabywają takich uszkodzeń komórek, że szkoda słów ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że to napisałaś, bo już mi się wydawało, że się czepiam.

      Usuń
    2. a jak się czepiamy obie?:)))):PPP

      taka babcia ta, to naprawdę osłabia system nerwowy ......

      Usuń
    3. Nawet moje dziecię było oburzone, co ta babcia dziecku opowiada ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Bardzo fajne, babcia miała serio głos jak dzwon, a echo niosłoooo ;)

      Usuń
  3. Padłam :) taka babcia to skarb ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah, babcia miejsce w niebie ma zapewnione ;)

      Usuń
  4. Babcia powiedziała jak czuła, zostawiam bez komentarza. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, powiedziała, jak czuła, tylko wiesz... Ja pamiętam jeszcze z własnego dzieciństwa, że jak dorosły powie coś głupiego i nieprzemyślanego, to może dziecku naprawdę niezłą "schizę" zafundować na lata.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. O, rany. Nawet nie wiem, jak to skomentować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Jednego się nauczyłam od tej pani, myśleć podczas rozmów z dziećmi.

      Usuń