sobota, 9 listopada 2013

XD

Wracałam z Młodym ze sklepu. Coś tam mi opowiadał śmiesznego i zamiast zachichotać powiedział iks de. Zatelepało mną. No żesz, dziecko internetowe ze mną gada. Do matki? Skrótami? Co to ma być. Pomyślałam, zastanowiłam się i przypomniałam sobie, że już dawno powinnam się żachnąć na dziecię me. Zamiast mówić do mnie, że zaraz wraca, mówi zet wu, zamiast się czymś zachwycić mówi do mnie lol. No co to ma być. Mam mu zacząć czytać literaturę piękną? Włączać TVP kultura? Mówić do niego literacką polszczyzną? Odciąć od internetu (nie neta) ? Czemuż ach czemuż te dzieci są takie leniwe? No co to za rozmowa?

-Cze
-Cze
-W porzo?
-Spoks
-Zw
-Nara
-Nara

Coś pięknego. Chyba zacznę się czepiać ;)
 

5 komentarzy:

  1. Sam nie rozumiem tej gadki, czasem mnie śmieszy, czasem przeraża. Mojej córce też się czasem wyrwie jakiś slang w moją stronę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No troszkę trzeba rozumieć ale i wymagać, żeby do rodzicieli przemawiać , jak do człowieków ;)

      Usuń
  2. wykon króluje w tv
    skracamy mowę, potem będziemy rysować na murach gestykulując :D:P

    poka zamiast pokaż

    pytam się więc grzecznie jak smakuje "ż"?
    - ???

    OdpowiedzUsuń