środa, 25 września 2013

Dzwoni Kuba ze szkoły i mówi drżącym głosem:
-Mamo, dostałem 1.
-Z czego?
-No ze sprawdzianu.
-Z polskiego?
-Tak.
-No trudno, spytaj kiedy możesz poprawić.
A gówniarz brecht:
-Żartuję, dostałem 4+, hahahahahh.
 Uduszę go kiedyś. Jestem jednak z siebie dumna, że nie zareagowałam jakoś histerycznie, nie krzyczałam, nie dałam kary... No bo jak to, przecież on taki zdolny i uczył się , a zresztą umiał, więc jak to?  Chyba powinien podziękować starszemu. To on mnie nauczył, że dziecko może się uczyć, może umieć, a może mu nie pójść w szkole. Inaczej Kubek miałby przechlapane.U Kamila w klasie jest taki chłopczyk, któremu matka stawia wygórowane wymagania. Akurat wczoraj dostał 3 z odpowiedzi z historii. A umiał i sam się zgłosił. Matka w szale połamała mu grę komputerową i dała karę na kompa na cały miesiąc. A czego mama nauczyła syna? Ano tego, że młody za nic nie przyzna się do winy, zawsze mówi, że to ktoś inny zawinił. Kłamie jak najęty i płacze, gdy dostaje "złe" oceny. Ma masę dodatkowych zajęć, angielski, gitara, basen, szkoła muzyczna, a do tego ma się uczyć, uczyć, uczyć i ma być najlepszy. Myślę, że mama funduje w tym momencie dom jakiemuś psychoterapeucie. Przykre. I żebyśmy nie zrozumieli się źle. Uważam, że dziecka obowiązkiem jest nauka i owszem ale obowiązkiem rodzica jest czuwać, by dziecko rozwijało się harmonijnie i miało też czas na zabawę. Nie uważam, że świetnie wychowuję swoje dzieci, ale staram się, by miały szczęśliwe dzieciństwo i żeby się mnie nie bały. 
Chyba się nie boją, właśnie dzwonił Kamil i powiedział, że ma uwagę, bo nie trafił w kolegę śliną . Uch... uduszę

4 komentarze:

  1. Przerost ambicji rodziców zabija dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha ale potem nie zrobiłaś treningu Kamilowi - jak celować śliną by trafić?! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jako cel? o jezuuuuuuuuuuuuuu........hahahahahahaa
    :PPPPPP

    OdpowiedzUsuń