czwartek, 19 września 2013

Tylko spokój nas uratuje !

   Co ja takiego zrobiłam mojej mamie, że mnie tak okrutnie przeklęła? Dlaczego moje młodsze dziecię musi być tak uparte i zawzięte? Czy ja nie mam prawa do spokojnego życia? Chociaż jeden dzień? Czy to tak dużo? Przecież on sobie takich problemów narobi... Będzie miał glizduś całe życie pod górkę.  Uhhhh. Jakiegoś zawału dostanę , czy cuś. No przecież musi się podporządkować. Niby jest grzeczny, a swoje robi. Tłumaczę mu : To , że nie masz na coś ochoty, to nie znaczy, że możesz tego nie robić. To jest szkoła, podporządkować się musisz, bo będziesz miał ciężko. Nie możesz być takim indywidualistą... Jak można takie akcje robić w czwartej klasie? Se mogę pogadać. W akcie protestu z plecaka, butów i podręczników zrobił barykadę (śmieszne, bloga mojego czyta , czy co? ) na przedpokoju i dostałam oficjalny zakaz wstępu do jego pokoju. No i co mam robić, złamać łotra, czy mu pozwolić być innym?

3 komentarze:

  1. buhahahahahaha, i co zrobiłaś? zrobisz? znaczy się ze synuś w mamusię się wdał?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, mamusia mi to samo powiedziała :) Na razie młody pomyślał, barykadę zlikwidował i przeprosił.Powinnam się cieszyć ale jedno co mnie martwi,to to, że nie obiecał poprawy... Czuję, że ciąg dalszy nastąpi.

      Usuń
  2. druga strona medalu - nie obiecał, bo nie będzie kłamał :D

    OdpowiedzUsuń