środa, 11 grudnia 2013

Ja też chcę o PISA

PISA, jak sama nazwa wskazuje, bada 15 latków, czy są tak mądre, jak w innych krajach. No dobra, nie wskazuje, ale bada. A nie wskazuje, bo to skrót zagramaniczny, który po rozszyfrowaniu przez jakąś mądrą osobę brzmi ponoć tak : Program Międzynarodowej Oceny Umiejętności Uczniów. Celem tego badania jest, i znów ktoś mądry mi to wyjaśnił, uzyskanie danych o umiejętnościach uczniów, którzy ukończyli 15 rok życia, w celu poprawy jakości nauczania i organizacji systemów edukacyjnych. No i teraz drżyjcie narody, bo polska młodzież zajęła z matematyki 1 miejsce w UE, a na świecie 14. Wow. I jeszcze gadajo ludzie, że nam się poprawiło i z innych przedmiotów też. Pieją peany na swoją cześć szkoły, nauczyciele i ministerstwo. Tylko... Nikt nie widzi, nie, kłamię, gdzieś tam nieśmiało jest wspominane, że to niekoniecznie tak. Że może to desperacja, a czasami i frustracja rodziców doprowadziła do tego. Szkoła owszem, wymagania stawia, gorzej z ich realizacją. Dzieci i rodzice dali się wkręcić w system i stają na głowie, żeby dobrze wypaść na testach, żeby szkoła nie spadła w rankingu... Młodzież jest mądra, nie przeczę, ale jakim kosztem? Mnie się zdaje, że hmmm " za moich czasów" więcej uczyła szkoła. Mniej pracy mieliśmy w domu, a i tak wiemy więcej i całe szczęście, jesteśmy w stanie pomóc naszym dzieciom. Widzę, jak jest u Starszego. Test mają 1 kwietnia, a praktycznie od początku roku szkolnego uczą się go rozwiązywać, żeby nie "zawalić". Moje dziecię od września denerwuje się tym testem. W szkole są nawet specjalne dodatkowe godziny z polskiego i matematyki, które są przeznaczone tylko i wyłącznie na testy. I teraz tak. Zamiast spożytkować ten rok na naukę czegoś nowego, to nie. Czwarta i piąta klasa jest przeładowana do wypęku, dzieci sobie rady nie dają, ja jestem zmęczona, a tylko pomagam, a w szóstej same powtórki. Odbiegłam od tematu. Ale tak jest. Nasze dzieci od 1 klasy podstawówki uczą się rozwiązywać testy. Od pierwszej klasy trzeba przysiąść z dziecięciem, żeby społeczności klasowej i nauczycielowi średniej nie obniżyło. No to nic dziwnego, że w międzynarodowym teście nam się poprawiło. Jesteśmy zaprawieni w bojach. Poza tym ponoć rynek korepetycji jest olbrzymi. Nawet powstają firmy przygotowujące do testów, matury... Zastanawiające nieprawdaż? Skoro szkolnictwo takie super...

3 komentarze:

  1. Szkolnictwo jest jak odgrzewany schabowy z wczorajszego obiadu (i do tego jeszcze w mikrofali), temat wałkowany wciąż i wciąż, a mimo to, jest jakby ciągle gorzej. A może to moje subiektywne, niemające pokrycia w rzeczywistości, odczucie? Ale dobrze, że tak się ten temat wałkuje, bo ważny. "Poprzedni" system, w którym uczyła się moja mama, choć idealny nie był (szczególnie matura), to też wydaje mi się, że ludzie jakby więcej wiedzy z niego wynieśli (po rodzicielce patrząc). Jestem teraz w klasie maturalnej i w ogóle nie przerabiamy na historii wojen światowych. Skończyliśmy na trzecim rozbiorze Polski, heh... I tylko z ciekawości doczytałam, jak to się stało, że tę nieszczęsną niepodległość odzyskaliśmy. Tyle, że w większości moich rówieśników tej ciekawości nie ma (ostatnio miałam lekcje z pierwszą LO, gdzie panna nie rozróżniała historii Polski od powszechnej). Ale nie oszukujmy się, nie tylko szkolnictwo jest zje*ane, całą Polskę przydałoby się przeorganizować u podstaw.
    PS kto, do cholery, zawyża te statystyki w matematyce?! Tak, sram po gaciach na myśl o maturze z tejże.
    Pozdrawiam,
    ~Łysaga (www.lysaga.blog.pl)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm. Nie wiem kto zawyża, z tego co tam doczytałam,to nie jest aż tak super. Jesteśmy lepsi, ale nie wybitni. Ze skomplikowanymi zadaniami nie bardzo sobie radzimy. Co do szkolnictwa... Większość mojego bloga poświęcam temu tematowi. Mierzi mnie to, że pewne rzeczy są nie do przeskoczenia. Tak jak piszesz o Polsce, tak ja widzę oświatę. Zaorać, uklepać i zabrać się za to od początku. Nie bawić się w żadne reformy.

      Usuń
  2. A historia.... Nie wiem czy pamiętasz, czego się uczy w podstawówce. Ile godzin historii jest w czwartej i piątej klasie... Ale religie są dwie...

    OdpowiedzUsuń