piątek, 31 stycznia 2014

Ja Zołza

I teraz nie wiem śmiać się z tego, czy oburzyć, czy strzelić fochem foreverem? Nigdy w życiu nie chciałam być zołzą. Zawsze starałam się wszystkie konflikty rozwiązywać polubownie, grzecznie, najgorszą prawdę mówiłam z uśmiechem na ustach. Raz wybuchłam, no może dwa... Ale faktem jest, ze częściej jestem miła, urocza nie, bo nigdy urocza nie byłam :D I jeden niepohamowany wybuch gniewu, zaznaczam że najzupełniej słuszny, a i tak dosyć późny, bo wcześniej co poniektórym się należało, przekreślił cały mój misternie budowany, przez lata cacany wizerunek.... Chłopy się mnie boją. Ludzie. Ja jestem miła, uprzejma, grzeczna. Nie przeklinam, nie krzyczę, nawet dzieci nie potrafię zawołać na podwórku, bo najzwyczajniej w świecie krzyk nie wydobywa się z mojego gardła. Raz się wydobył. Może trochę powarczał, zaklął siarczyście, nie słuchał argumentów, o ile takowe były... I co? I teraz mój mąż straszy mną swoich kolegów... Weszłam na wyższy level? To już?

10 komentarzy:

  1. Ha, ha :) Wyższy level brzmi poważnie. Dojrzewasz. ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehe, ciekawe czy sprostam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, brzmi przerażająco :D ale chłopy to tak mają, teraz będzie Ci do końca życia wypominał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buahahaha, ale to nie na niego warczałam :D Na jego szefa :D Prawie na baczność staje, jak mnie teraz widzi :D

      Usuń
  4. O, raju, Ty zolzo:P:D:D:D:D:D
    hahaha
    ale jak trzeba, jak ppmoglo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buahahahaha, jeszcze mnie takiej nie widzieli :)

      Usuń
  5. Posiedź trochę na youtubie, wyszukaj pulę filmików, na których kobiety z różnych krajów się drą, kłócą i rzucają w swoich facetów mięsem i zaproś go na taki krótki pokaz przy lampce wina. Nalej winko, zrób odpowiedni, miły wstęp, puść filmiki, a potem zapytaj, czy rzeczywiście jesteś aż tak tragiczną zołzą.

    A żeby odpowiedź była jeszcze bardziej po Twojej myśli, to zanim mąż zdąży jej udzielić, pocałuj go namiętnie ;-)

    Może po takiej sesji zmieni zdanie?

    Pozdrawiam! :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma takiej potrzeby. Czuję, że znowu mnie bierze. Wszystko lubię, ale nieudacznictwo w wersji męskiej doprowadza mnie do szału...

      Usuń
  6. a ja może powiem coś co się większości nie spodoba, ale każda kobieta jest zołzą i czasami musi to ujawnić ;) i bardzo dobrze :)
    żeby nie było że mężczyźni są idealni, oni to po prostu męskie zołzy ;)
    pozdrawia Cie ciepło ciekawa zołza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahsha, no tak,racja. Jednak tyle lat to ukrywałam, że myślałam, żem wyjątkowa ;)

    OdpowiedzUsuń